Iro Druks (pierwszy od lewej przy stole) w
obecności Włodzimierza Ze’ewa Żabotyńskiego (działacza syjonistycznego),
podczas jego obecności w Polsce w 1930 r. To właśnie wśród
członków organizacji syjonistycznej poznaje Józefinę Liebermann, która była
żoną Joachima Liebermanna, dyrektora Fabryki Tektury Dachowej, Produktów
Chemicznych i Asfaltu – współwłaściciel Emil Kuźnicki. Józefina Liebermann
zaprosiła pewnego dnia młodego, samotnego prawnika, który właśnie przybył do
miasta, na świąteczny obiad. Liebermannowie mieli wówczas trzy dorosłe córki –
wykształcone i piękne, które właśnie zjechały do domu rodzinnego na wakacje. W
progach domu gościa przywitała Łucja, wówczas studentka Kunstgewerbeschule (Szkoły Rzemiosła Artystycznego) w Wiedniu. Była
to miłość od pierwszego wejrzenia. Joachim i Józefina Liebermannowie, teściowie
Iro Druksa Świętowanie 40-lecia fabryki Emil Kuźnicki,
na zdjęciu Iro Druks oraz Joachim Liebermann Iro Druks oraz
Łucja Liebermann pobrali się w Oświęcimiu 3 lipca 1928 r., a owocem ich związku
był syn Adam Druks (ur. 1930 r.) oraz córka Elinoar Druks (ur. 1935 r.). Państwo
Druks zamieszkali na początku w wynajętym mieszkaniu, by później wybudować
nowoczesny dom w Oświęcimiu, w stylu niemieckiego Bauhausu. Niestety, dom nie przetrwał II wojny światowej – pod sam
jej koniec został zbombardowany przez brytyjskie RAF. Iro i Łucja Druksowie, sierpień 1937 r.
Adam i Elinoar Druks – dzieci Iro i Łucji
Druksów, 1937 r. Budowa nowego domu Państwa DruksWracając jednak
do okresu sprzed niemieckiej okupacji Oświęcimia, Iro Druks jakiś czas po przyjeździe
do miasta poznaje także miejscowego księdza Jana Skarbka. Edukacja szkolna w
zakresie języka hebrajskiego pozwoliła naszemu bohaterowi na konwersacją w
języku hebrajskim ze wspomnianym księdzem, który również zgłębił ten pradawny
język. Obaj panowie szybko się zaprzyjaźnili i utrzymywali kontakt wiele lat po
wojnie, mimo iż dzieliły ich wówczas tysiące kilometrów. Oddajmy głos ks.
Janowi Skarbkowi, który tak pisał do Iro Druksa 14 kwietnia 1950 r.:
Wielce Czcigodny Panie Mecenasie!
Na kilka dni przed Świętami Wielkanocnymi wyciągnięto mnie od pracy w Kościele, bo poczta doniosła, że mam do odebrania skrzynkę pomarańcz, i to zaraz, bo pomarańcze się psują. Skąd te pomarańcze? pytam. Z Ziemi Świętej, odpowiadają. W tej chwili przyszło mi na myśl: to pewno pp. Liebermanowie i Druksowie posyłają. I nie pomyliłem się. Nie ma Pan Mecenas „pojęcia” – jak się u nas mówi – jaką wielką i miłą niespodziankę sprawił mi Pan Mecenas z takiego drogiego i rzadkiego u nas daru. Rodzina moja i księża, którzy otrzymali cząstkę z tego daru, cieszyli się jak małe dzieci. [...] ks. Jan Skarbek – przyjaciel Iro Druksa Koperta listu ks. Jana Skarbka do Iro
Druksa, okres powojenny Do czasu wybuchu
II wojny światowej, kancelaria adwokacka Iro Druksa mieściła się w Oświęcimiu
pod adresem Rynek 26. Dobrze prosperująca kancelaria, działalność
społeczno-polityczna, nowy dom, dwoje dzieci, szczęśliwa małżonka u boku – to
wszystko kończy się wraz z 1 września 1939 r. Koperta listu wysłanego z Kancelarii
Adwokackiej Iro Druksa, 1931 r. Jak wspomniano na
wstępie, początek II wojny światowej dla wielu mieszkańców Polski oznaczał
konieczność exodusu na drugi,
wschodni koniec Polski. Tam agresor niemiecki wydawał się odległy, nie zdawano
sobie jeszcze sprawy z nadchodzącej sowieckiej napaści. Życie rodziny Iro Duksa
całkowicie zmienił wybuch wojny. Rodzina zmuszona była również uciekać na
wschód, gdzie znajduje schronienie we Lwowie, wraz z rodzicami Łucji. Liczyli oni
na bezpieczny azyl po niemieckiej napaści, jednak okupant sowiecki, który zajął
tę część Polski po 17 września 1939 r., zażądał od wszystkich obywateli
polskich zrzeczenia się obywatelstwa i przyjęcia obywatelstwa sowieckiego.
Rodzina Iro Druksa oraz jego teściowie odmawiają, wskutek czego, jak znaczna
część „niebezpiecznych politycznie” Polaków, zostaje wywieziono daleko na
wschód Związku Sowieckiego – na Syberię. Było to szczęście w nieszczęściu,
bowiem wiadomym pozostaje los tych Żydów, którzy pozostali na obszarze dawnych
kresów II Rzeczypospolitej w chwili wkroczenia tam Niemców. Na Syberii Iro
Druks wraz z rodziną zostaje umieszczony w obozie w odosobnionym miejscu nad
Wołgą i uznany za jeńca wojennego. Zostaje zmuszony do mozolnej wycinki drzew
na użytek sowieckiego przemysłu, podczas gdy jego teściowie zajmują się opieką
nad małoletnimi wówczas dziećmi Adamem i Elinoar. Pewnego dnia miał miejsce
wypadek – w trakcie ciężkiej pracy drzewo spadło na Iro Druksa i został on
ciężko ranny; cudownie przeżywa i trafia do pracy pod komendą obozowego
oficera. Nadchodzi 22 czerwca 1941 r. i rozpoczęcie operacji Barbarossa. Wkrótce w Londynie (30 lipca
1941 r.) zostaje zawarty układ Sikorski-Majski, na mocy którego utworzona
zostaje armia polska, składająca się z jeńców polskich w ZSRS, pod dowództwem
gen. Władysława Andersa. Z łagrów zostaje wypuszczonych wielu Polaków, mają oni
możliwości swobodnego poruszania się po Związku Sowieckim. W efekcie Iro Druks
i jego rodzina opuszcza obóz pracy i kilka następnych miesięcy spędza w podróży
– najpierw do Ufy, a następnie do Samarkandy, leżącej aktualnie granicach
Uzbekistanu. W Samarkandzie miała miejsce mobilizacja polskich żołnierzy,
którzy szykowali się do ewakuacji z „nieludzkiej ziemi” do Teheranu – stolicy
ówczesnej Persji. Iro Druks, jako oficer w stanie spoczynku Wojska Polskiego,
wraz z rodziną zostaje ewakuowany z ZSRS wraz z Armią Andersa, przy czym
teściowie, jako starsi już wiekiem, pozostają w Samarkandzie aż do końca wojny.
Następnie w Teheranie, ówczesnej Persji, Iro Druks planuje dalszą wędrówkę – do
Palestyny i mieszkających już tam ciotek. Po kilku miesiącach spędzonych w
Teheranie, rodzina Iro Druksa otrzymuje wizy wjazdowe do Palestyny od
brytyjskiego rządu, pod którego mandatem znajdował się wówczas ten obszar.
Poprzez Bagdad, Amman w dniu 31 grudnia 1942 r. Iro Druks wraz z rodziną
dociera… taksówką pod dom swojej ciotki w Palestynie. Od tego momentu
rozpoczyna się kolejny rozdział w życiu naszego bohatera.
Rodzina Iro Druksa w Bagdadzie, z Izydorem
Enochem – przyjacielem z Oświęcimia oraz Armii Andersa, który zapłacił za
taksówkę do Palestyny Naturalnie, praktyka adwokacka po przybyciu do Palestyny była niemożliwa, ponieważ Iro Druks był prawnikiem wykształconym w zakresie prawa austriackiego i polskiego. W Palestynie obowiązywało prawo brytyjsko-osmańsko-żydowskie. Iro Druks musiał również poprawić swój język hebrajski oraz nauczyć się od podstaw języka angielskiego. Następne kilka lat spędził on na podrzędnych stanowiskach, a także biorąc udział w kursach prawniczych, które umożliwiły mu zdanie egzaminów niezbędnych do powrotu do praktyki adwokackiej. Finalnie, w 1949 r., na nowo podejmuje się pracy prawniczej. W 1948 r. powstaje Państwo Izrael, które tworząc sądownictwo, poszukuje doświadczonych prawników. W 1950 r. zostaje przyjęty do Sił Zbrojnych Izraela, gdzie służy przez kolejne 10 lat, z czego 3 ostatnie lata jako główny prawnik Sił Powietrznych Izraela w randze Sgan-Aluf (סגן-אלוף), odpowiednika amerykańskiego podpułkowika. Po zakończeniu służby wojskowej i mimo podeszłego już wieku, zostaje sędzią na kolejne kilka lat w sądzie cywilnym. W wieku 72 lat, 11 czerwca 1968 r. umiera, pozostawiając dwoje dzieci i żonę.
Iro Druks w armii izraelskiej, w randze Seren (סרן), odpowiedniku amerykańskiej rangi kapitana
Zakończenie Historia życia adw. dr. Iro Druksa mogłaby się wydarzyć także obecnie, gdyż wojna obecna jest tuż za polską granicą. Bohater naszej opowieści miał niezwykłe szczęście, że zawierucha wojenna oszczędziła nie tylko jego, ale także najbliższą rodzinę – żonę, dzieci, teściów. W odpowiednim momencie podejmował on słuszne decyzje, takie jak ewakuacja na wschód, przystąpienie do Armii Andersa. Finalnie, po latach tułaczki spełnił on swoje młodzieńcze marzenie – osiadł na stałe w nowopowstałym Państwie Izrael, budując je od podstaw, uczestnicząc w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości, czy wreszcie służąc w izraelskiej armii. Przy tym, pamiętał on o swoich korzeniach, o Oświęcimiu, do końca utrzymując kontakt z ks. Janem Skarbkiem, któremu przysyłał nawet pomarańcze. Był ciekawy życia w Oświęcimiu po wojnie, zapraszał do Holonu, gdzie zamieszkał ks. Jana Skarbka, co jednak naturalne – w tamtej perspektywie dziejowej nie było tak łatwe, jak dzisiaj. Iro Druks z pewnością był jednak z barwniejszych postaci przedwojennego Oświęcimia, którą warto przybliżać współczesnym jego mieszkańcom i nie tylko.
Rafał Guzik
W przygotowaniu eseju korzystałem z publikacji Lucyny Filip „Żydzi w Oświęcimiu. 1918-1941” Oświęcim 2003, a także z zasobów „Wirtualne Muzea Małopolski” (https://muzea.malopolska.pl/). Jednak praca ta by nie powstała, gdyby nie pomoc, jakiej udzieliła Elinoar Paleiov de domo Druks – córka dr. Iro Druksa. Przekazała ona szereg informacji dotyczących życia Iro Druksa, a także udostępniła fotografie, które dołączam do eseju. Z tego miejsca jej bardzo dziękuję za wszelką pomoc!
|
Komentarze
Prześlij komentarz